Tutaka 2022 – festiwal dla Białorusinów i nie tylko

W dniach 15–16 lipca na uroczysku Boryk w okolicach Gródka w województwie Podlaskim odbył się Festiwal Przebudzonych Tutaka, którego celem jest promowanie kultury białoruskiej i integrowanie społeczności zwolenników wolnej Białorusi. W tym roku odbyła się druga edycja tego festiwalu, aczkolwiek Tutaka kontynuuje tradycję Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza (Басо́вішча), popularnych „Basów”.

Raz w roku polana Boryk w okolicach Gródka staje się miejscem ogarniętym duchem wolności. Za sprawą tego, że uroczysko znajduje się w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, Boryk jest idealnym miejscem spotkania dla tych, którzy marzą o wolnej i niezależnej Białorusi. Zarówno dla tych mieszkających w Polsce, jak i tych, którzy przyjeżdżają z Białorusi. Niesprzyjająca wolności atmosfera łukaszenkowskiego ustroju sprawia, że wyrwanie się na Tutakę jest dla mieszkańców Białorusi unikatową okazję, by w poczuciu bezpieczeństwa poobcować z twórczością artystów, którzy na co dzień przeciwstawiają się autorytarnemu systemowi. W tym roku z oczywistych względów nie mogło obyć się bez symbolicznych aktów solidarności z Ukrainą.

Dla osób spoza Białorusi udział w festiwali jest unikatową okazją do bezpośredniego zapoznania się z kulturą białoruską. Podczas wydarzenia coś dla siebie powinien odnaleźć każdy, bez względu na wiek czy preferowany sposób spędzania wolnego czasu. Piątkowe popołudnie i wieczór zostały poświęcone spotkaniom o charakterze kulturalnym i akcjom solidarnościowym: wieczór poezji, czytanie białoruskich bajek, quizy językowe i robienie „ptaszków wolności” dla więźniów politycznych. Sobotnie popołudnie upłynęło na prowadzeniu ważnych dyskusji i szeroko rozumianym poszerzaniu kompetencji kulturowych. Poza przedstawieniami dla dzieci odbyły się także rozmaite warsztaty międzypokoleniowe. Festiwalowicze mogli rozwinąć praktyczne umiejętności w robieniu krajki, lalek „matanek”, tradycyjnych białoruskich wycinanek i „papierowych ptaszków”. Dla zdeterminowanych były także warsztaty z haftu.

Główne atrakcje festiwalowe pozostawiono na sobotni wieczór, kiedy to uczestnicy festiwalu zgromadzili się pod sceną muzyczną. W tym roku wystąpili m. in. rockowy zespół J-Mors, eksperymentująca z gatunkami Chornabrova i łączący motywy folkowe z muzyką elektroniczną zespół Shuma, którego klimatyczny koncert urozmaiciła Alexandra Konofalskaya, artystka sand-artowa. Gwiazdą wieczoru był Lawon Wolski, legenda białoruskiej sceny muzyki niezależnej.

Zachęcamy do zapoznania się z naszą wideorelacją i galerią zdjęć:

@kukowsky „Tutaka” to dość niszowy festiwal muzyczno-kulturalny, ale na pewno warty uwagi. Szczególnie dla miłośnika kultury słowiańskiej. #tutaka #żywiebiałoruś #belarus #wolnabiałoruś #festiwal #muzyka #słowianie #motanki ♬ Pesenka – Shuma

Pomimo zapewnionych atrakcji pod sceną i w namiotach festiwalowych organizatorom nie udało się zgromadzić tłumów. Zapewne na małą popularność tego wydarzenia składa się wiele czynników. Zaczynając od niepewnej deszczowej pogody, poprzez słabą promocję wydarzenia, a na aktualnej sytuacji geopolitycznej kończąc. Napięta relacja między władzami Polski i Białorusi i ostatnie wydarzenia polityczne nie sprzyjają swobodnemu przepływowi ludności między tymi krajami.

Ostatnia edycja Basowiszcz w zasadzie pokryła się z początkami światowej pandemii COVID-19, a reaktywowanie festiwalu pod inną nazwą w dobie postpandemicznej w czasach napiętych stosunków międzynarodowych i szalejącej inflacji jest zadaniem wielce karkołomnym. Mimo wszystko mam nadzieję, że festiwal Tutaka przetrwa, gdyż jest idealną okazją do integrowania narodów słowiańskich w idei demokracji i prawdziwego braterstwa. Oby przyszłość przyniosła bywalcom Tutaki i nie tylko bardziej przyjazny rozwój wydarzeń! Żywie Biełaruś!

Podobał Ci się artykuł? Rozważ postawienie nam kawy. Utrzymanie strony kosztuje, a nasze treści tworzymy za darmo.
Postaw mi kawę na buycoffee.to