Pszczoła – boski owad i przewodniczka dusz

Różne portale informacyjne obiegła dziś informacja o ogłoszeniu żałoby wśród królewskich pszczół w związku ze śmiercią Elżbiety II. Informowanie królewskich pszczół o śmierci królowej to żadna fanaberia zrodzona od nadmiaru dobrobytu w pałacu Buckingham. Podobny zwyczaj odnotowano m. in. wśród słowiańskich ludów, a sama pszczoła wśród wielu ludów jest zwierzęciem otoczonym szczególnym kultem.

Wśród Słowian (i nie tylko) pszczoła łączy się ze sferą boską. Wergiliusz zwykł twierdzić, że jest w pszczołach „cząstka boskiego umysłu”. W kulturze ludowej słowiańskich narodów można odnaleźć wiele przesądów związanych z wyjątkowością tych stworzeń. W mitologiach różnych ludów można odnaleźć motyw pszczoły stworzonej przez dobrego boga, która zostaje wysłana na świat po to, by dać człowiekowi drogocenny miód i roznosić nektar wraz z pyłkiem kwiatowym. W wypadku mitów Słowian bogiem tym mógł być sam Perun, Swaróg bądź Białobóg. W słowiańskim micie o stworzeniu świata pszczoła jest boską pomocnicą, która sprawia, że ziemia zaczyna rodzić kwiaty.

Nazwa pszczoła jest powszechnie znana wśród narodów słowiańskich, choć z oczywistych względów przyjmuje ona różne formy fonetyczne: czeskie i słowackie včela, górnołużyckie pčoła, dolnołużyckie coła, rosyjskie pczeła, ukraińskie bdżoła, chorwackie i serbskie pčela, słoweńskie čebela, bułgarskie pczeła. Wyrazy te wyprowadza się od brzęczenia lub żądlenia:, por. prasłowiańskie *bučati 'wydawać niski, przeciągły głos’, praindoeuropejskie *bhei- 'uderzać, atakować’.

Pszczołę łączono z nieśmiertelnością, a za sprawą jej koloru kojarzono ją ze słońcem i kultem solarnym. W starych kolędach z motywem kosmicznego drzewa pojawia się motyw pszczół, które są łącznikiem między światem ziemskim a niebiańskim. Przyjmuje się, że z pomocą ptaków i pszczół dusza ludzka po śmierci może dostać się do Wyraju. Znany był zwyczaj przysięgania na pszczoły, który był w stanie zniechęcić do kłamstwa najbardziej zaciekłego krzywoprzysięzcę. Powszechnie wierzono bowiem, że pszczoły dają życie, a także zapewniają człowiekowi dobrobyt. Na ziemiach litewskich znany był zwyczaj obdarowywania się pszczołami podczas zawierania sojuszy, a osoby biorące w tym udział określano mianem „pszczelich przyjaciół”.

Wiedza Słowian o obcowaniu z pszczołami bardzo długi czas opierała się na intuicji, zatem nic dziwnego w tym, że dookoła bartnictwa powstało wiele magicznych wierzeń. Warto wspomnieć, że w warstwie wierzeń demonologicznych pojawia się postać ducha opiekuńczego, którego imię to rojnica. Rojnica miała być stworzeniem podobnym do żmii, które wypuszcza z siebie roje pszczół, zapewniając w ten sposób właścicielowi dobrobyt. Wieśniacy poszukiwali rojnicy, a gdy ją odnaleźli – ugłaskiwali ją, żeby przywabić do swoich uli więcej pszczół.

Miód wśród dawnych Słowian miał rozmaite zastosowania lecznicze, a miód pitny, nazywany także miodowiną, był powszechnie wykorzystywany podczas obrzędów i rytuałów. Wierzono, że jego spożycie sprzyja wróżbom i wieszczym widzeniom. Skoro sam miód był w stanie przybliżać do bogów, to boskie musiały być także same pszczoły. Nim ludy słowiańskie zaczęły na własną rekę zajmować się bartnictwem, śmiałkowie wydobywali miód od dzikich pszczół. Pierwsze wzmianki o tego typu praktykach pochodzą z dzieł Thietmara z Merseburga, gdzie został opisany sposób pozyskiwania miodu z boru. Świadczył on o dużym szacunku przedchrześcijańskiej ludności do przestrzeni leśnej, gdyż zbieracze starali się prowadzić swoją działaność w taki sposób, by nie zakłócić życia leśnych stworzeń.

Wraz z postępem chrystianizacji Kościół zaczął walczyć z częścią wierzeń powstałych dookoła bartnictwa. Wierzenia w rojnice ewoluowały w przekonanie, że pszczelarze mogli zaprzedać się diabłu, by zapewnić sobie obfite zbiory. Wiązało się to z przekonaniem, że „każdy pszczelarz ma swojego diabła” – pokazująca się pod postacią żmii rojnica przywodziła skojarzenia z biblijnym wężem, który namówił Ewę do zjedzenia zakazanego owocu z drzewa.

W katolicyzmie ludowym pochodzenie pszczoły wyprowadza się bezpośrednio od chrześcijańskiego Boga. Katolicy wierzą czasem, że pszczoła miała zrodzić się z ran św. Piotra, św. Pawła czy nawet samego Jezusa. Ponadto pszczoła produkuje wosk, z którego wykonuje się świece niezbędne do sprawowania liturgii. Powszechnie wierzono, że pszczoła posiada duszę, a jej zabicie równoznaczne jest z morderstwem. W kulturze ludowej słowiańskich ludów utrwaliło się przekonanie, że pszczoła nie zdycha, a umiera lub spada.

W obecności pszczół nie należy przeklinać bądź mówić podniesionym głosem. Nie należy się także targować o pszczoły, gdyż te mogą wówczas być złośliwe w stosunku do pszczelarza. Co ciekawe, w złym guście nie było skradnięcie komuś pszczół, a wśród Słowian było znane wierzenie, że takie zrabowane pszczoły mogą dać nawet więcej szczęścia. Z tego względu czasem stosowano tzw. rabunek pozorowany będący formą magicznego rytuału.

Pszczoły obdarzone są szczególną intuicją, a w wierzeniach ludu widoczne jest przekonanie, że pszczoły nie będą darzyć się u ludzi amoralnych i niegodziwych. Jeżeli od kogoś uciekły pszczoły, mogło to oznaczać, że ten ktoś ma coś na sumieniu. Osiedlenie się obcych pszczół w pobliżu domostwa było zwiastunem szczęścia. Choć w kulturze katolickiej podczas niedzieli należy powstrzymać się od pracy, z obowiązku tego były zwolnione pszczoły.

W kulturze ludowej narodów słowiańskich istniał zwyczaj informowania pszczół o wszystkich istotnych wydarzeniach: małżeństwach, narodzinach nowych członków rodu, Bożym Narodzeniu i Wielkanocy, a także – śmierci pszczelarza. Znany był przesąd, że wraz z właścicielem umiera pszczeli rój, a wraz z tym na domowników mogą spaść kolejne nieszczęścia. Żeby temu zapobiec, należało poinformować pszczoły o śmierci pszczelarza poprzez specjalny rytuał, który polegał na pukaniu w ul i wygłaszaniu specjalnej formuły magicznej będącej pożegnaniem z pszczołami w imieniu zmarłego.

Żegnanie królewskich pszczół w imieniu Elżbiety II może łączyć się z przekonaniem, że bez tego na rodzinę królewską spadną nieszczęścia, a okres rządów Karola III nie przyniesie nic dobrego wszystkim mieszkańcom królestwa. Nic zatem dziwnego, że po śmierci 96-letniej królowej zatroszczono się o to, by nikt nie zapomniał o pszczołach.

Źródła:

Podobał Ci się artykuł? Rozważ postawienie nam kawy. Utrzymanie strony kosztuje, a nasze treści tworzymy za darmo.
Postaw mi kawę na buycoffee.to