Łasica – najlepszy przyjaciel Słowianina!

Łasica – zwierzę powszechnie dziś kojarzone z atrybutem pewnej damy z dzieła słynnego malarza, reprezentant jednego z najmniejszych ssaków z rodziny drapieżnych, a także – historyczny ekwiwalent kota w dawnych wspólnotach słowiańskich. W jaki sposób to przebiegłe stworzenie zdołało sobie zaskarbić sympatię ludu? Co czyniło je wyjątkowym? Powody zasadniczo były dwa. Pierwszy z nich był bardzo pragmatyczny – ktoś musiał chronić gospodarstwo przed gryzoniami. Drugi powód ma z kolei związek z ludzką naturą – człowiek lubi mieć w swym pobliżu coś niewielkiego i futrzastego do głaskania.

Czasy łaski jako ludzkiej towarzyszki minęły względnie szybko, gdyż już ok. 2 000 lat. p. n. e. w Europie powszechnie hodowano udomowiono koty (od łac. cattus). Łasicowi następcy przybyli do nas z obszaru Żyznego Półksiężyca (Egipt, Palestyna, Syria, Mezopotamia). Powszechnie uważa się, że kot został udomowiony ok. 4000–3700 r. p.n.e w Nubii, gdzie żyły tzw. koty nubijskie (Felis silvestris lybica), które są przodkami naszych poczciwych kotów domowych. Istnieją jednak przesłanki do tego, by sądzić, że kot został udomowiony znacznie wcześniej, ok. 7500 r. p.n.e. (grób mężczyzny z kotem na Cyprze).

Łasica, łaska (Mustela nivalis)

Łasica, łaska – ta, co przed kotem dziatwę i domowych bawiła a łatwo ugłaskać się dawała – w ten sposób to sympatyczne zwierzę definiował Aleksander Brückner. Zasłużony dla etymologii badacz zwracał uwagę na to, że łasicę (prasłowiańskie: *lasica) należy kojarzyć z czasownikiem łasić się (ps. *lasiti sę) oraz przymiotnikiem łasy (ps. *lasъ) i rzeczownikiem łaska (ps. *lasъka). Według tej etymologii łasica byłaby zatem zwierzęciem lubiącym się łasić, łasym na smakołyki i pieszczoty, którego należy pozyskać łaskę, by zapewnić sobie ochronę przed gryzoniami. Późniejsi językoznawcy zwracają jednak uwagę na pierwotny związek nazwy tego zwierzęcia z prasłowem *lasъ powiązanym z bliżej nieokreślonymi barwami, np. dialektalne ukraińskie łasyj ’czarny lub rudy z białym brzuchem’, bułgarskie las ’lściący czarny’, serbsko-chorwackie lasast ’wyróżniający się białym podbrzuszem i ciemnym grzbietem’, rosyjskie łasa ’świetlista smuga’, łotewskie luōss 'żółty z odcieniem szarości’. Według tej teorii łasica zawdzieczałaby swoją nazwę zabarwieniu sierści.

Ten niepozorny ssak wśród wszystkich ludów słowiańskich zwany jest podobnie, np. czes. słow. lasička, ros. laska, serb. chor. lasica. Wśród innych rodzin językowych nie odnajdziemy podobnych form na nazwanie tego zwierzęcia.  Ma to związek z tym, że łasica była dawniej typowo słowiańskim zwierzęciem hodowlanym – pożytecznym dla gospodarstwa i dającym się ugłaskać. W innych rodzinach językowych nazwy tego zwierzęcia nie wskazują tak wyraźne na jego skłonności do łaszenia się.

Należy jednak zachować ostrożność, gdyż wątpliwe wydaje się to, by łasica faktycznie zamieszkiwała ludzkie domostwa. Bardziej prawdopodobne jest to, że była po prostu bliska człowiekowi – zakradała się do domów w poszukiwaniu gryzoni, gdzie była serdecznie witana przez wdzięcznych gospodarzy. Żaden człowiek nie krzywdził tego ssaka, gdyż chronił on ludzkie zapasy. Nic zatem dziwnego w tym, że i same łasice były w tamtych czasach wobec człowieka bardziej ufne, a przez to też – bardziej skłonne do ewentualnych pieszczot. Prawdopodobnie ludzie żyli z łasicami w przyjaźni, czerpiąc wzajemne korzyści z tego układu, aczkolwiek nie była typowym zwierzęciem domowym mogącym uchodzić za pupila. Tępieniem gryzoni zagrażającym słowiańskim spiżarniom zajmowały się także jeże, aczkolwiek w przeciwieństwie do łasic są one mniej ufne i skłonne do pieszczot. W kulturze ludowej narodów słowiańskich zachowały się różne rytuały i inwokacje mające na celu przywabienie do domostwa łasicy:

Pójdź, Kumo, z Panem bogiem, oddajemy ci nasze myszy!

łasica z bazyliszkiem

Podobnie jak inne zwierzęta związane z gospodarstwem domowym, jako łasice mogły reinkarnować się dusze zmarłych przodków rodowych. Podobnie jak w wypadku niedźwiedzi i wilków, Słowianie także i łasicom przypisywali posiadanie ogromnego intelektu. Wśród Słowian południowych łasicę kojarzono z młodą dziewczyną, stąd też łasicę nazywano panienką, panną łaską, panną młodą, synową czy mołodycą. Działało do także w drugą stronę. W staropolszczyźnie dziewczynę skłonną do pieszczot było można określić mianem łasicy. Przydomkiem tym określano także wśród narodów słowiańskich kobiety smukłe bądź też chytre i podstępne.

W kulturze ludowej łasica była zwiastunem dobrobytu i szczęścia – wynikało to wprost stąd, że chroniła ona spiżarnie przed stratami. Skórka łasicza dla Słowian bywała talizmanem, który miał zapewnić kobiecie lekki i pomyślny poród. Pod postaciami łasic mogły objawiać się duchy opiekuńcze, tzw. ubożęta i domowiki, których obecność w domostwie mogła zapewnić człowiekowi dobrobyt. Poza praktyczną i oczywistą ochroną spiżarni, łasica mogła wskazać człowiekowi miejsce zakopania skarbu bądź sprowadzić deszcz. Należy mieć jednak na uwadze to, że zarówno łasice, jak i duchy opiekuńcze wymagały tzw. „ugłaskania” uzyskania łaski. Za krzywdę i brak należytej troski łasica mogła odpłacić się atakiem na człowieka bądź też sprowadzeniem do gospodarstwa choroby. Rozwścieczona łasica mogła działać w nocy niczym zmora, np. wypijając krew zwierząt domowych bądź ujeżdżając do wycieńczenia wierzchowce. Pomimo zagrożenia łasic nie traktowano jednak jak intruzów wierzono, że zabicie łasicy może sprowadzić na człowieka rozmaite nieszczęścia.

Łasica zdołała się nawet zadomowić na stałe w wierzeniach demonologicznych. Nowe Ateny Benedykta Chmielowskiego utrwaliły przekonanie o tym, że łasica jest w stanie przestraszyć większego i groźniejszego od siebie bazyliszka. By tego jednak dokonać, musiała podejść do niego, ściskając w pysku rutę – magiczną roślinę, która była w stanie ochronić przed jadem bestii. Było to jednak dla tego niepozornego drapieżnika starcie bardzo trudne, a często też nawet wręcz śmiertelne. W zasadzie trudno jest dziś powiedzieć, dlaczego spośród wszystkich zwierząt, to właśnie poczciwa łaska miała być obdarzona taką mocą.

No chodź mnie przytulić! Grafika za: Bering Land Bridge National Preserve (CC)
No chodź mnie przytulić!
Grafika za: Bering Land Bridge National Preserve (CC)

Kontakt łasicy z człowiekiem został zerwany jeszcze przed naszą erą, jednak pomimo tego, relacja ta zdołała odcisnąć się na trwałe w języku i wierzeniach. Jak wyglądałby świat, gdyby ludzie nie udomowili kotów? Wyobrażacie sobie internet pełny słodkich zdjęć z łasiczkami? Uroku z pewnością im nie brakuje. Dowody tego można odnaleźć chociażby na youtubie. 🙂

Bibliografia:

Podobał Ci się artykuł? Rozważ postawienie nam kawy. Utrzymanie strony kosztuje, a nasze treści tworzymy za darmo.
Postaw mi kawę na buycoffee.to