Syn Swaroga – Swarożyc, Dażbóg, Radogost

Dookoła nas wiele radości wywołanej świętowaniem narodzin bożego syna, Jezusa Chrystusa. Należy jednak pamiętać o tym, że w czasie Szczodrych Godów Słowianie świętowali narodziny innego bożego syna. Jego imię to Swarożyc bądź Dażbóg, który skrywa się pod postacią narodzonego na nowo Słońca, które od dnia zimowego przesilenia poczynało pomalutku przezwyciężać ciemność. W prawdzie w kwestii podobieństw Jezusa do innych bóstw częściej wspomina się o Mitrze, Chorusie czy Krysznie, lecz i ze słowiańskiej mitologii można bez większych problemów wyodrębnić postać, którą można byłoby skojarzyć z cudownymi narodzinami w okolicach zimowego przesilenia. Mowa tutaj rzecz jasna o synu niebiańskiego kowala Swaroga, którego kultu pod różnymi postaciami można doszukiwać się na całym obszarze Słowiańszczyzny. Z okazji trwających świąt warto opowiedzieć coś więcej o domniemanym Swarożym Narodzeniu

Zdania badaczy na temat istnienia kultu Swarożego Syna są podzielone. Jedni w imieniu połabskiego Swarożyca widzą oczywistą nazwą patronimiczną końcówka -yc często występowała wszakże w dawnych nazwach odojcowskich: bożyc ’syn boga’, księżyc ’syn księcia’ panicz ’syn pana’. Inni miarkują jednak swą pewność, wyprowadzając twierdzenie, że równie dobrze połabskie imię może być wyłącznie zdrobnieniem imienia Swaroga, lokalną odmianą jego kultu. Analiza materiałów źródłowych o wierzeniach Słowian skłania jednak bardziej do myślenia, że Swarożyc to inne imię Dażboga wschodniosłowiańskiego bóstwa dobrobytu, o którym mówiło się, że przyszło na świat, dzięki Swarogowi. Z postacią Swarożego Syna badacze utożsamili również tajemniczego Radogosta, groźnego boga Słowian połabskich. Wiele przemawia za tym, że różne źródła opowiadają w zasadzie o jednym i tym samym synu Swaroga, którego kult na obszarze Słowiańszczyzny rozwijał się niejednorodnie.

Dadźbóg Swarożyc
Autor: Andriej Szyszkin ©

Według rekonstruowanego pramitu, tj. uniwersalnej w wymiarze indoeuropejskim opowieści o bogach, upostaciowione Słońce musiało konkurować kiedyś z Gromowładnym o naczelną funkcję w panteonie. Efektem tej rywalizacji miałaby być przegrana, która przełożyła się na wycofanie bóstw solarnych z ingerencji w ludzkie żywoty i ze sprawowania rządów nad nieboskłonem. Słońce dla dawnego człowieka to przede wszystkim niebiański ogień podtrzymujący życie na ziemi, dawca światła i urodzaju, chroniący świat ludzki przed nastaniem ciemności. Wyobrażenie to jest wspólne wielu mitologiom, co pozwala sądzić, że było ono starsze niż przedstawianie Słońca pod postaciami konkretnych bóstw. Te nawet w obrębie mitologii indoeuropejskich znacznie różnią się od siebie chociażby wyglądem. Wśród przedstawień słonecznego bóstwa dominuje skojarzenie go z płcią męską: Helios w Grecji, Sol Invictus w Rzymie, Grannos i Lug u Celtów, Hönir u Germanów, wedyjski Surja i irański Mitra. Dla przeciwwagi należy jednak wspomnieć o żeńskich wyobrażeniach: hetyckiej Arinitti, celtyckiej Sulis czy też bałtyjskiej Saule. Szczególnie intrygującą boginią w kontekście słowiańskim jest ta ostatnia zadziwia brak wzmianek w słowiańskich źródłach o Matce Słońce, zwłaszcza w kontekście bałtyjskiej rywalizacji Perkuna i Welinasa, która do złudzenia przypomina słowiańskie starcie Peruna z Welesem.

W kontekście związków Słowian z Bałtami uwagę przykuwa również bóg Sveistiks, młody kowal będący twórcą sklepienia niebieskiego, noszący przydomek Teljavelis, por. lit. kalvis, łot. kalejs. Może nam on przypominać naszego rodzimego Swaroga, któremu zwykło przypisywać się przydomek Kuj (możliwa analogia do irańskiego boga Keja). Obowiązkami niebiańskiego kowala było wykuwanie piorunów Gromowładnemu, a także stopniowe ozdabianie nieba swymi dziełami. Najdoskonalszym dokonaniem boskiego kowala wedle wielu mitologii było wykucie wspaniałej świetlistej tarczy  Słońca, które rychło zostało umieszczone przez boga na nieboskłonie. Wątek ten w mitologiach indoeuropejskich urósł do miana mitologemu, obejmującego takie motywy jak: służba kowala u Gromowładcy, wykucie cudownego przedmiotu (broń, tarcza słoneczna, klejnot), a także walka kowala z monstrualnym reprezentantem mocy chaosu w obronie swego dzieła. Przełożenie takiego mitu na postacie słowiańskie owocuje widzeniem Swaroga jako twórcy Słońca-Dażboga, złotej tarczy wykutej przez boskiego kowala i przytwierdzonej do Drzewa Kosmicznego. Wrogiem tarczy słonecznej są dalecy krewniacy Żmija  wszelkie gadziopodobne stworzenia Welesa, które wygrzewając się na słońcu, zabierają jego moc.

Swaróg wraz z synem i swym ptasim podopiecznym. Autor: Sukharev ©
Autor: Sukharev ©

Ważną poszlaką przemawiającą za istnieniem kultu Swarożego Syna jest obszerny ustęp ze starosłowiańskie tłumaczenie Kroniki Joannesa Malali, gdzie w sposób zadziwiający zlewają się ze sobą wierzenia słowiańskie z egipskimi i greckimi:

I gdy było po potopie i po rozdzieleniu języków, począł panować najpierw Mestrom z rodu Chamowego, a po nim Jeremiasz, po nim Feost (- Hefajstos), którego także Swarogiem nazywali Egipcjanie. Za panowania tego Feosta w Egipcie spadły kleszcze
z niebios i poczęli [Egipcjanie] kuć oręż, pierwej bowiem palicami i kamieniami bili się. Ów zaś Feost zakon ustanowił, aby niewiasty za jednego mężczyznę wychodziły i żyły wstrzemięźliwie, a która cudzołoży – karać rozkazał. Dlatego
przezwano go bowiem Bogiem-Swarogiem. Przedtem bowiem niewiasty wszeteczniły, z kim chciały, jak zwierzęta. Jeśli urodziła dziecko, to oddawała je temu, który był jej luby, mówiąc: „To twoje dziecię”. On zaś urządzał święto i brał je. Feost zaś taki zakon odrzucił i ustanowił jednemu mężowi jedną żonę mieć, i żonie za jednego męża wychodzić; jeśli zaś kto [to] naruszy, niech wrzucą go do pieca ognistego. Dlatego przezwali go Swarogiem i błogosławili Egipcjanie.

I potem panował syn jego, imieniem Słońce (oryg. Solьnce – gr. Helios), którego nazywają Dadźbogiem. Car Słońce, syn Swarogowy, to jest Dadźbog, był mężem silnym; usłyszawszy od kogoś o pewnej Egipcjance, bogatej i znakomitej, i o pewnym człowieku, chcącym wszetecznić z nią, szukał jej, by ją poznać, a nie dać naruszać zakon ojca swojego, Swaroga. Wziął ze sobą mężów kilku swoich i znając godzinę, o której cudzołoży, nocą naszedł na nią pod nieobecność męża jej, a ją znalazł leżącą z innym, którego chciała. Pojmał tedy ją i męczył, i posłał wodzić ją po krainie na pohańbienie, a tamtego cudzołożnika ściął. I było czyste życie we wszystkiej ziemi egipskiej, i chwalić go poczęto. Lecz my nie będziemy dalej ciągnąć opowiadania… Jakoż powiedział Homer poeta o nim, że Dadźbóg oskarżył Afrodytę o cudzołóstwo z Aresem… Po śmierci zaś Dadźboga syna Swarogowego panował Egipcjanom Sosis.

Trudno dziś powiedzieć, kto i z jakiego powodu postanowił przetłumaczyć imiona Hefajstosa i Heliosa na Swaroga i Dadźboga. Czy był to bułgarski tłumacz Malali, czy też ruski kopista Powieści dorocznej, w której ustęp ten został przepisany? Motyw cudzołóstwa żony pasuje do znanej z mitologii greckiej historii Hefajstosa, jednak inaczej wygląda sprawa pokrewieństwa greckiego kowala z Heliosem. Mitologiczny Helios jest bogiem starszym od Zeusa, niespokrewnionym w żaden sposób z Hefajstosem. Czyżby zatem motyw pokrewieństwa został wprowadzony przez tłumaczącego ze słowiańskiej ziemi? Całkiem prawdopodobne. W tej samej Kronice Malali można przeczytać również o wspomnianym już Teljavelisie (do złudzenia przypominającym Hefajstosa), który wedle opowieści Jaćwingów wykuł Słońce w swojej kuźni.

Autor: Igor Ozhiganov © Swarożyc Swaróg Dażbóg
Wiele przemawia za tym, że Swarożyc-Dażbóg jest nie tyle synem Swaroga, co jego jego dziełem, które po umieszczeniu na niebie zaczęło w ludzkiej świadomości żyć własnym życiem.
Autor: Igor Ozhiganov ©

O Swarożym Synu Dażbogu wzmiankowano bezpośrednio w Powieści minionych lat. Wspomina się tam o tym, że wznoszono mu posągi w Kijowie i wymienia się go w towarzystwie Peruna, Chorsa, Strzyboga, Siemargła i Mokoszy. Imię Dażbóg / Dabóg / Dadźbóg składa się z dwóch członów: formy rozkazującej prasłowiańskiego czasownika dati ’dać’ oraz członu bog oznaczającego nie tylko boga, ale też szczęście, dobrą dolę. Dażbóg to zatem bóg rozdawca, sprawca dobrobytu. Funkcja ta wynikała bezpośrednio ze związku ze Słońcem, bez którego człowiek nie mógłby prowadzić swej rolniczej działalności. Co ciekawe, na terenach polskich Dadźbóg przetrwał jako imię aż do progu czasów nowożytnych.

Południowosłowiański folklor zna Dadźboga pod mocno zniekształconymi postaciami Dajboga i Daby, złych duchów z folkloru, wilczych pasterzy bądź opiekunów kopalń. Skojarzenie to musi być jednak bardzo późne i błędne, gdyż tak przedstawianym demonom bliżej jest w zasadzie do Welesa niż do Swarożego Syna.  Imię Dażboga łączono również z irańskim rdzeniem dag- związanym z paleniem. Ten sam człon uwidacznia w imieniu połabskiego bóstwa Podagi, któremu przypisywano z kolei związek z wzmiankowanym przez Jana Długosza Pogodą. Wszystkie te mitologiczne wątki łączą się ze sobą w wyobrażeniu niebiańskiego ognia, który objawiał się pod postacią światła, zjawisk atmosferycznych i w konsekwencji urodzaju. Wszakże czy światło słoneczne nie jest najcenniejszym boskim darem dla ludzkości?

Autor: Semik (CC) Radogost
Autor: Semik (CC)

Ważną funkcją ognia jest również spajanie więzów rodzinnych, podtrzymywanie ogniska domowego. Należy wszakże pamiętać o tym, że Szczodre Gody są czasem szczególnie poświęconym rodzinie, jej żyjącym i nieżyjącym przodkom. Badacze przypuszczają, że w wierzeniach Słowian połabskich można odnaleźć jeszcze dwa kulty związane ze Swarożym Synem: Swarożyca i Radogosta. O tym drugim wzmiankowali w swych kronikach Adam z Bremy i Helmond z Bozowa. Imię Radogost / Radegast / Redigast tłumaczy się dziś najczęściej jako Rad (’miły’) Gościom, wskazując w ten sposób opiekę nad gośćmi jako naczelną funkcję bóstwa. Większość badaczy zgodnie dziś twierdzi, że kult Radogosta był w istocie plemienną, słabo rozpowszechnioną odmianą kultu znacznie lepiej znanego Swarożyca.

Połabskiemu Swarożycowi zwykło przypisywać się rozmaite funkcje: podtrzymywanie ogniska domowego, kontrolę zjawisk atmosferycznych, a także bycie opiekunem wypraw wojennych. W jego przedstawieniu jawi się zatem potrójne, a nawet poczwórne oblicze ognia, który objawia się również w formie ognisk ofiarnych. Kronikarze chrześcijańscy wspominają, że Swarożyc był wynoszony przez ludzi ponad innych bogów: „szczególnej doznawał czci u wszystkich pogan”. Thietmar zwraca uwagę na znajdujące się w Radogoszczy sztandary Swarożyca, które były zabierane ze świątyni wyłącznie na wyprawy wojenne. Wspomniana świątynia strzeżona była przez kapłanów Swarożyca, których dodatkowym obowiązkiem było urządzanie wróżb i rzucanie losów.

Przypuszcza się, że w zamierzchłej przeszłości Radogoszcz była jednym z najważniejszych ośrodków kultowych na słowiańskiej mapie, dorównującym nawet Arkonie, która na znaczeniu zyskała dopiero po osłabnięciu znaczenia Radogoszczy. „Ile okręgów  w tym kraju, tyle znajduję się świątyń i tyleż wizerunków bożków doznaje czci od niewiernych, między nimi jednak wspomniany gród posiada pierwszeństwo. Gdy na wojnę ruszają, zawsze go pozdrawiają; gdy szczęśliwie z niej powracają, czczą go należnymi darami i przez losy oraz konia pilnie badają, jaką stosowną ofiarę winni kapłani złożyć bogom”. Wiele wskazuje zatem na to, że Swarożyca-Dażboga, podobnie jak Peruna, można zaliczać do grona naczelnych bóstw słowiańskich. W postaci Swarożyca możemy doszukiwać się echa pierwotnego kultu ognia. W XIV-wiecznym Słowie pewnego Chrystolubca można przeczytać, że ludzie do ognia się modlą, zowiąc go „swarożycem”. Można zatem przypuszczać, że kult Swarożyca-Dażboga nie zanikł tak prędko. Nic w tym dziwnego. Postać Swarożego Syna łączy się bezpośrednio z zimowym przesileniem, które w kulturze słowiańskiej było zapewne najważniejszym momentem roku liturgicznego. Tak chętnie czczona postać nie mogła po prostu wyparować z ludzkiej świadomości, przez co wraz z chrystianizacją Swarożyc przeniósł się do kultury ludowej, gdzie przetrwał pod postacią ognia.

Autor: Righon © Swarożyc Dadźbóg Dażbóg Dadźbog
Autor: Righon ©

Źródła:
A. Gieysztor, Mitologia Słowian.
A. Szyjewski, Religia Słowian.
J. Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian.

Podobał Ci się artykuł? Rozważ postawienie nam kawy. Utrzymanie strony kosztuje, a nasze treści tworzymy za darmo.
Postaw mi kawę na buycoffee.to