Oskar Kolberg – sylwetka postaci

Oskar Kolberg prawie nigdy nie notował danych osobowych swoich rozmówców. Do wyjątków należą rękopisy z odnotowanymi nazwiskami informatorów, wykonawców pieśni, gawędziarzy, instrumentalistów. Prawdopodobnie uważał ich za ludzi utalentowanych, ale celem jego pracy nie było ukazanie twórców ludowych, tylko stworzenie ogólnego obrazu polskiej warstwy chłopskiej, więc anonimowy człowiek z ludu lepiej się do tego nadawał niż konkretny człowiek z imieniem i nazwiskiem.

Zaloty i karnawałowe kojarzenie par

Sam karnawał wywodzi się z kultury krajów śródziemnomorskich i został na grunt polski przeniesiony przez królową Bonę Sforzę. Jednak to nie przeszkadzało temu, aby do karnawałowej obyczajowości wprowadzić typowo polskie zabawy i zwyczaje. Dawniej jak i współcześnie ten czas zabawy obchodzono bardzo hucznie i typowo dla polskiego temperamentu. Do takich najważniejszych zabaw należą szlacheckie kuligi, czy też mieszczańskie reduty. Jak powiada Barbara Ogrodowska, karnawałowe spotkania to była istna giełda małżeńska i wiązało się z nią kojarzenie par.

Ej! Kulig! Kulig! Kulig!

Na hasło KULIG! w domu rozpoczynała się nerwowa krzątanina, bowiem gości należało uraczyć tym, co najlepsze. To, że jedni sąsiedzi doskonale znali drugich było bardzo przydatnym w urządzaniu kuligów. Bo jeśli: przeniknęli, że gdzie czegoś brakować może, to nasełali po sąsiedzkiej znajomości, ten trunków, ów zwierzyny, często też z kuligiem zajeżdżały sanie z zapasami, które nieznacznie przechodziły do kuchni, i tak gospodyni, co była w kłopocie jak tylu gości uraczyć, później czuła, że jej serce rosło, kiedy się wszystkiego z dostatkiem znalazło.